piątek, 23 marca 2012

Didascalicon (1)




Z „Didascaliconu”, XII-wiecznego traktatu o tym, jak się uczyć, żeby zdobyć mądrość. Fragmenty tłumaczyłem na zajęciach z łaciny:

„Na koniec, wśród rzeczy, które ćwiczą człowieka [w domyśle – do pracy naukowej], należy wymienić życie na obcej ziemi. Cały świat jest ziemią obcą dla tych, którzy parają się filozofią. (…) Źródłem cnoty jest więc to, by wyćwiczony umysł po trochu uczył się zmieniać te rzeczy widzialne i przemijające, by kiedyś móc zupełnie je zostawić. Słaby jest ten, któremu ciągle słodką jest ziemia ojczysta. Mocny jest ten, dla którego cały świat stał się ziemią ojczystą. Doskonałym jest ten, dla którego cały świat jest ziemią obcą [exsilium, dosł. wygnaniem]. Pierwszego miłość wiąże do jednego miejsca na świecie, drugi swoją miłość rozciągnął na cały świat, trzeci całkowicie ją wygasił. Ja od moich lat dziecinnych nawykłem do życia na obcej ziemi i wiem, zarówno z jakim smutkiem człowiek zostawia ciasną przestrzeń wiejskiej chaty, jak i z jaką wolnością pogardza  potem mieszkaniem wśród marmurów i ozdobnych sklepień” (Księga 3, Rozdział XIX).

Tyle Hugon od św.Wiktora. Chwilami kiedy czytam jego „Didascalicon”, to mam wrażenie, że nic nie stracił na aktualności i żałuję że nie przeczytałem go wcześniej (np. jako lektury obowiązkowej na pierwszym roku studiów w seminarium). Natomiast co do zacytowanego fragmentu – mimo fascynacji Hugonem muszę powiedzieć, że cały czas pozostaję jednym z tych, którym „słodką jest ziemia ojczysta”…
cdn (być może)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz