poniedziałek, 14 stycznia 2019

El Greco w Siedlcach

W zeszły czwartek widziałem wystawę obrazów El Greca w Muzeum Diecezjalnym w Siedlcach. Oprócz „Ekstazy świętego Franciszka”, która jest własnością Muzeum, sprowadzono na nią jeszcze cztery płótna samego mistrza oraz dwa autorstwa jego uczniów.

Szczególne wrażenie zrobiły na mnie dwa obrazy, wiszące na przeciwległych ścianach: „Ukrzyżowanie z widokiem Toledo” (El Greco, 1604-14) oraz „Ukrzyżowanie” (warsztat El Greca, 1601-1625). Obrazy są do siebie podobne: na pierwszym planie ukrzyżowany Chrystus: jasny, oświetlony ostrym światłem, a za nim ciemne, prawie czarne niebo, szczelnie zakryte chmurami.

Na samej górze pierwszego z dwóch obrazów, nad głową Ukrzyżowanego, jest malutki skrawek jasnego nieba. Wygląda, jakby konający Chrystus ufnym spojrzeniem kierowanym ku górze sprawiał, że między chmurami pozostaje jednak jakaś wolna przestrzeń - prześwit, przez który człowiek ogarnięty ciemnościami świata może dostrzec Boże światło.



Na drugim obrazie brak już jednak takiego prześwitu. Na krzyżu wisi bezwładne, martwe ciało. Ciemność jest całkowita, wypełnia całe tło obrazu. Droga człowieka do Boga, która jeszcze w momencie konania wydawała się być otwarta, zamyka się wraz ze śmiercią Chrystusa.

Tak przynajmniej wydaje się na pierwszy rzut oka. Po chwili patrzenia oko dostrzega jednak, że pośród całkowitej ciemności otwiera się jeszcze jedna droga: jest to otwarty bok Chrystusa, z którego płynie krew i woda. „On nam zapoczątkował drogę nową i żywą, przez zasłonę, to jest przez ciało swoje” (Hbr 10, 20).


„Wiem gdzie swe wody ma ten zdrój kryniczny,
Ukryty w głębi tajemnic i wieczny,
Choć się dobywa wśród nocy. (…)

Blask jego światła nigdy nie zachodzi,
Bo wszelka światłość od Niego pochodzi,
Choć się dobywa wśród nocy. (…)

To wieczne źródło znalazło ukrycie,
W Chlebie Żywota, aby dać nam życie,
Choć się dobywa wśród nocy”.

(Św.Jan od Krzyża, „Que bien sé yo la fonte”)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz