wtorek, 2 października 2012

XXVI Niedziela Zwykła





„I jeśli twoja noga jest dla ciebie powodem grzechu, odetnij ją; lepiej jest dla ciebie chromym wejść do życia, niż z dwiema nogami być wrzuconym do piekła.” (Mk 9,47)

To nie tylko o tym, że pójście za Jezusem wymaga ofiar, straty czegoś co zdaje się być nieraz niezbędne dla życia i dobrego samopoczucia. To też o tym, że człowiek idący w stronę nieba, choćby kulał, idzie na własnych nogach, by na koniec „wejść do życia”. Jego droga jest drogą świadomych wyborów i pracy nad sobą. Z drugiej strony stoi ktoś, kto nie chcąc stracić nic, daje się bezwolnie nieść na fali swoich zachcianek i upodobań, by na koniec „być wrzuconym” tam, gdzie nie chce. Być może dzisiaj nieraz się zapomina, że droga Ewangelii, droga zawierzenia Bogu, jest też drogą samodyscypliny, która wychowuje nas do prawdziwej wolności.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz